poniedziałek, 5 września 2011

sporo się dzieje

Ano. Tak jak w tytule.
Sporo się dzieje.
Nie robiłam żadnych wpisów, bo miałam przy sobie mojego najukochańszego przy swoim boku i było wspaniale mi. Niestety, wszystko co dobre, szybko się kończy i 2,5 miesiąca przeleciało jak z bicz strzelił... Ale było pięknie, codzienna pobudka przy kimś kogo kochasz całym serduszkiem jest najwspanialszym doznaniem na początek dnia. Teraz znowu zostaje nam Skype... Ach. 
Ale!
Nie leniłam się kiedy czekałam aż Mateusz wróci z pracy. Podczas seansów z ''Koszmarem z ulicy Wiązów'' wychodziły spod moich palców różne rzeczy, które oczywiście zaraz wam zaprezentuję :)

Pierwsze zdjęcie to nie żadna robótka, bo jestem na nim z moim Mateuszem kochanym! :)

No dobra, to teraz czas na robótki:
 
 To ta nieszczęsna bluzka z kotkiem, która nie mogła się doczekać zakończenia. Nie wiem, jakoś nie było z nią dużo roboty, ale jakoś szło mi to baardzo opornie. W sumie bluzka byłaby gotowa jakieś 2 miesiące temu, ale przeokrutnie nia chciało mi się dorobić... ''ust'' - znaczy parę pociągnięć czarna nitką ;p





A tutaj prezentuję torcik Mateusz na jego 19-ste urodziny. Mama pomogła z masą i biszkoptem, ale dekoracja należała do mnie! Jako, że Mateusz to rodowity góral z krwi i kości, dostał parzenicę! :)

Bransoletki. Bardzo łatwe do zrobienia =]
Zrobiłam ich 6 [bo jedną zabrała mi mama i powiedziała, że nie odda].








A to nie są zwykłe serwetki, te oto serwetki będą wykorzystane do abażuru. Jak taki wykonać znajdziesz TUTAJ.
Uważam, że to wspaniały pomysł, który będzie powoli wykonywany przeze mnie :)

(telefon na zdjęciu jest po to by pokazać wielkość serwetek)

 Co więcej pisać poza ty, że tonę w wielkiej tęsknocie??
W poniedziałek zaczynam studia na kursie o którym już kiedyś wspominałam, a kontrakt na pokój w akademiku zaczyna się dopiero od środy... Będę sama w pokoju z własną łazienką! :D Trochę się boję, ale będzie dobrze. Obiecaliśmy sobie z Mateuszem, że będziemy najlepsi w swoich klasach, o! =]

buziaki! :*

3 komentarze:

  1. Piękne rzeczy, Powodzenia!!!Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Współczuję Ci tęsknej rozłąki. Napewno dasz radę i czas zleci szybko a wkrótce będziesz mogła się trochę "odtęsknic":)
    Fajnie, że masz takiego górala :) ja też bym chciała górala :)
    ciekawa jestem jak będzie wyglądał Twój abażur :)
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. jesuuu ja jestem zakochana w waszej milosci :) i ty to wiesz :)))
    mi sie nadal nei poszczescilo heh ;] no ale coz zycie :PPP
    popodrozuje moze sie trawie ktos taki ktory mnie zauroczy i sie zakocha ja to uczucie odwzajemnie :))
    buziaki KOCHAAAAAAAAAAAm <3

    OdpowiedzUsuń